Pakiet Wynagrodzeni
•
- Szukajcie a znajdziecie
- Syn Marnotrawny
- Samarytanka
- Wiara przenosi góry
- Przejście przez morze
- Uschłe drzewo figowe
- Abraham i obietnica
- Ziarenko gorczycy
- Uzdrowienie epileptyka
- Ukryty skarb
- Chodzenie po wodzie
- Niewierny Tomasz
- Uzdrowienie syna dworzanina
- Pierwszy rzuci kamień
- Ostatni będą pierwszymi
1. Szukajcie a znajdziecie.
(9) Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a otworzą wam. (10) Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. (11) Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? … (13) Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą. (Ewangelia Łukasza 11)
Czego warto szczególnie poszukiwać? Aby Bóg dał Ducha Świętego. Bardziej ogólnie, warto szukać Boga, Jego jako Osoby, a wtedy wszystko otrzymamy. Otrzymamy pełnię życia. Co ludzie zwykle robią, aby zdobyć pełnię życia? Oddalają się od Boga, zajmują się innymi wartościami. Tymczasem, chcąc mieć pełne życie, trzeba poszukiwać Boga. Poznać, jaki jest, poznać Jego zamiary, doświadczyć Jego działania.
2. Syn Marnotrawny
(12) … Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada… (13) … młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek … (14) A gdy wszystko wydał … pasł świnie. (20) Wybrał się więc do swojego ojca… (21) … i powiedział do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. (22) Lecz ojciec rzekł … Przynieście najlepszą szatę i ubierzcie go … (24) … mój syn był umarły, a znów ożył… (Ewangelia Łukasza 15 )
Syn Marnotrawny pragnął zasmakować bogatego życia, każdej przyjemności. Myślał, że pełnia życia polega na dostępie do rzeczy materialnych i uciech. Miał postawę lekceważenia. Wybrał materializm nad więź z ojcem i bratem. Jednak zamiast pełni życia, doświadczył obcego, wrogiego, egoistycznego, wysysającego wszystko świata. Przeżył wielki ból, stratę, rozczarowanie. Przemiana polegała na tym, że lekceważenie zmienił w pokorę. Ojciec postąpił z nim jak z synem. W podobny sposób człowiek szuka pełni życia w rzeczach materialnych i uciechach, ale znajdzie je w osobistej więzi z Bogiem.
3. Samarytanka
(6) …Jezus zmęczony drogą siedział przy studni… (7) Nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody… (13) …powiedział do niej Jezus: Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. (14) Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki… (15) Powiedziała do Niego kobieta: Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. (16) A On jej odpowiedział: Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj. (17) A kobieta odrzekła Mu na to: Nie mam męża. Rzekł do niej Jezus: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. (18) Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. (Ewangelia Jana 4)
Kobieta z Samarii szukała zaspokojenia swoich najgłębszych potrzeb szczęścia i sensu życia przez relacje z mężczyznami. Jak się okazało, był to sposób zupełnie nieskuteczny. Gdy spotkała się z Jezusem, On złożył jej obietnicę, że to On (Bóg) potrafi zaspokoić najgłębsze potrzeby człowieka i tęsknoty za sensem, celem i treścią życia.
4. Wiara przenosi góry
(22) Jezus im odpowiedział: Miejcie wiarę w Boga! (23) Zapewniam was: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. (24) Dlatego mówię wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. (Ewangelia Marka 11)
Jakie skutki wywołuje prawdziwa wiara? Dzięki wierze pojawia się w życiu człowieka moc, która pokonuje przeszkody. Góra symbolizuje przeszkody. Wiara w sercu objawia się mocą w życiu. Skąd bierze się ta moc? Pochodzi od Boga i jest dostępna przez modlitwę. Bóg da moc, aby przeszkody zostały usunięte.
5. Przejście przez morze
(10) …Izraelici podnieśli oczy, a ujrzawszy, że Egipcjanie ciągną za nimi, ogromnie się przerazili. Izraelici podnieśli głośne wołanie do Pana… (15) Pan powiedział do Mojżesza: Czemu głośno wołasz do Mnie? (16) …podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morze… (21) Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, (22) a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi… (26) …wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców. (Księga Wyjścia 14)
Izraelici, po wyjściu z Egiptu, napotkali wielką przeszkodę w postaci wojsk faraona, które ich dogoniły. Dlaczego głośno wołali do Boga? Myśleli, że jak będą głośno wołać, to nakłonią Boga do działania. Jednak Bóg odpowiedział do Mojżesza „czemu głośno wołasz do mnie”? Pewnie Mojżesz myślał, że jak będzie głośno upraszał Boga, to coś zmieni. Do wiary, która w nim była, chciał coś dołożyć. Ludzie czasami myślą, że jak będą płakali i rozpaczali przed Bogiem, to Jemu się spodoba i bardziej pomoże. Co Bóg myśli o tym? Jemu podoba się tylko wiara. Wiara + nic usuwa przeszkody.
6. Uschłe drzewo figowe
(12) Nazajutrz, gdy wyszli oni z Betanii, odczuł głód. (13) (Jezus) widząc drzewo figowe… przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. (14) Wtedy rzekł do drzewa: Niech nikt nigdy nie je owocu z ciebie! … (20) Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. (21) …Piotr powiedział do Niego: Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął, uschło. (22) Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! (Ewangelia Marka 11)
Jezus szukał na drzewie owoców. Dlaczego nic nie znalazł? Bo nie był to czas na figi. Jezus wykonał symboliczny gest. Drzewo figowe symbolizuje Izrael razem z jego wysiłkami, by spodobać się Bogu. Składali ofiary. Pościli. Chodzili do świątyni. Starali się przestrzegać przykazań. Składali Bogu różne przyrzeczenia. Jakie wyniki przynosiły ich wysiłki? Same liście, żadnego owocu. Na czym polega nowa droga, którą wskazał Jezus? „Miejcie wiarę w Boga”. Moje własne możliwości są jak uschłe drzewo. Nie ma potrzeby nic dodawać do wiary. Wiara + nic.
7. Abraham i obietnica
(17) …(Abraham) uwierzył (Bogu) jako Temu, który ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia. (18) On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo. (19) I nie zachwiał się w wierze, choć stwierdził, że ciało jego jest już obumarłe – miał już prawie sto lat – i że obumarłe jest łono Sary. (List do Rzymian 4)
Bóg obiecał Abrahamowi, że stanie się praojcem wielkiego narodu. Była jednak przeszkoda. Nie mogli mieć dziecka. Z medycznego punktu widzenia, nie było już takich możliwości. Co robił Abraham, aby rozwiązać problem? Pozostało mu tylko ufać Bogu. Bóg zaingerował. Powołał do istnienia to, co nie miało prawa zaistnieć według ludzkich możliwości. Wiara Abrahama przejawiła się mocą Boga w jego życiu. Tylko Chrystus może w nas zbudować taką wiarę. Na miejscu jest modlitwa: Chrystusie, zbuduj moją wiarę.
8. Ziarenko gorczycy
(30) Mówił jeszcze: Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? (31) Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. (32) Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki gnieżdżą się w jego cieniu. (Ewangelia Marka 4)
Ziarenko gorczycy, chociaż jest najmniejszym z nasion, tak, że trudno je zauważyć, wyrasta na wielką roślinę. Tajemnica tkwi w jakości ziarna. Ziarenko gorczycy symbolizuje wiarę, która polega na zaufaniu słowom Chrystusa. Co się dzieje, gdy człowiek przyjmuje z zaufaniem słowa Jezusa? Mały, niepozorny początek. Ale wyrasta z niego coś wielkiego. Obietnice Chrystusa, chociaż według oceny przyjętej na świecie są bez znaczenia, jednak wywołują ogromną przemianę.
9. Uzdrowienie epileptyka
(17) …«Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. 18 Ten, gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje… 22 …jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam!». 23 Jezus mu odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy». 24 Natychmiast ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!» 25 A Jezus… rozkazał duchowi nieczystemu: …wyjdź z niego!». (Ewangelia Marka 9)
Co możemy powiedzieć o sile wiary tego człowieka? Jak oceniał siłę swojej wiary? Jako niedowiarstwo. Jak jednak była skierowana jego wiara? We właściwą stronę – na Chrystusa. Wiara nie musi być silna. Ważne, by była skierowana na silnego Boga i na Jego obietnice. Ten człowiek rozumiał, że ma trochę wiary i prosił jedyną właściwą Osobę, która mogła w tym pomóc – Jezusa – by „zaradził niedowiarstwu”, zbudował jego wiarę. Ja też, widząc słabość mojej wiary mogę zawołać do Jezusa z tym zaufaniem, jakie mam: zbuduj moją wiarę.
10. Ukryty skarb
(44) Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. (45) Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. (46) Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. (Ewangelia Mateusza 13)
Co zrobili ci ludzie, aby zdobyć skarb, który odkryli? Oddali wszystko, co mieli. Ile warte jest poznawanie słów Jezusa i zaufanie im? Jest warte poświęcenia wszystkiego.
11. Chodzenie po wodzie
(26) Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. (27) Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! 28 Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! (29) A On powiedział: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. (Ewangelia Mateusza 14)
Jezus przyszedł do uczniów płynących łodzią, idąc po wodzie. Piotr chciał naśladować Chrystusa i też pójść po wodzie. Ufał, że jeżeli Chrystus każe mu przyjść do Siebie po wodzie, to będzie możliwe. Ale nie skończyło się na samym zaufaniu. Zaufanie Piotra wyraziło się w czynie. Piotr wystawił nogę za burtę i poszedł. Czy wyszedłby z łodzi, gdyby Jezus nie powiedział mu „przyjdź”? Nie. To pokazuje naturę prawdziwej wiary. Wiara to zaufanie słowom Chrystusa, które wyrazi się w posłuszeństwie, działaniu. Jeżeli ktoś naprawdę ufa, to wystawi nogę za burtę i pójdzie. Co to więc znaczy „chodzić po wodzie”? Stawać się podobnym do Chrystusa w sprawach po ludzku niemożliwych, dzięki mocy Chrystusa.
12. Niewierny Tomasz
(24) …Tomasz, jeden z Dwunastu… (25) …powiedział: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę. (26) A po ośmiu dniach… Jezus przyszedł… (27) Następnie powiedział do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. (28) Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! (Ewangelia Jana 20)
Tomasz myślał, że potrzebuje namacalnych dowodów, znaków, by uwierzyć. Jednak pełnowartościowa wiara rodzi się inaczej, niż z oglądania dowodów. Bóg jest sprawcą wiary. Jezus powiedział do Tomasza „bądź wierzący! Słowa Jezusa mają moc sprawczą. Gdy człowiek otwiera się na te słowa, Bóg buduje w nim wiarę. Tak jak stworzył wszechświat – swoim słowem – tak buduje wiarę. Czym się taka wiara charakteryzuje? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Ta wiara jest niezależna od cudów i znaków. Wiara na słowo, gdy nic nie widać, nie słychać, nic nie czuć. Tylko Bóg może taką wiarę w człowieku zbudować. Warto, bym Go o to poprosił.
13. Uzdrowienie syna dworzanina
(46) …w Kafarnaum mieszkał pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. (47) …udał się do Jezusa z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna: był on bowiem już umierający… (49) Powiedział do Niego urzędnik królewski: Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko. (50) Rzekł do niego Jezus: Idź, syn twój żyje. Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i szedł z powrotem. (51) A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. (Ewangelia Jana 4)
Czym charakteryzowała się wiara dworzanina? Uwierzył słowu, które powiedział Jezus. Uwierzył Jezusowi na słowo. Przyjrzyjmy się bliżej jego wierze. Odległość między Kaną a Kafarnaum to ok. 30 km, a Jezus powiedział z całą pewnością: „Idź, syn twój żyje.” Wiadomość o tym, że syn wyzdrowiał, dotarła dopiero następnego dnia. Do tego czasu ten człowiek wierzył na słowo. Uwierzył na słowo. Nie widział jeszcze skutków, ale zaufał. Jego wiara to zaufanie Osobie Chrystusa.
14. Pierwszy rzuci kamień
(3) Uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: (4) Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. (5) W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? (6) …Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. (7) …i powiedział do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień… (9) Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. (Ewangelia Jana 8)
Zwróćmy uwagę na słowo „pochwycono”. Według wyobrażeń tamtych ludzi grzech zaczyna się tam, gdzie zrobisz coś, na czym można przyłapać. Grzech to, według nich, zły czyn. Jezus przez gest pisania po ziemi kieruje ich uwagę na fragment z Księgi Jeremiasza (17,13), gdzie jest powiedziane, że będą zapisani na ziemi ci, co opuścili źródło żywej wody, Boga. Co więc Jezus pisał po ziemi? Pewnie ich imiona. Wskazał im przez to istotę grzechu. To odwrócenie się od Boga jako źródła żywej wody, czyli źródła szczęścia i satysfakcji w życiu. Grzech to postawa buntu lub obojętności wobec Boga. Człowiek w swoim sercu opuszcza Boga i idzie swoją drogą. Na zewnątrz może być bardzo porządny, religijny. Jezus przez gest pisania po ziemi postawił im pytanie: Czy wy nie opuściliście Boga i nie uczyniliście źródłem swojego szczęścia coś innego? A ja? Z czego czerpię szczęście i satysfakcję w życiu?
15. Ostatni będą pierwszymi
(1) …gospodarz … wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. (2) Umówił się z robotnikami o denara za dzień … (3) Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie (4) i powiedział do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy… (5) …ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo… (6) …około godziny jedenastej… (9) Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. (10) Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. (11) … szemrali przeciw gospodarzowi, (12) mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami… (16) Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. (Ewangelia Mateusza 20)
Dlaczego właściciel winnicy dał ostatnim tyle samo, co pierwszym? Bo wynajmował ludzi nie dlatego, że potrzebował, ale bardziej dla nich, by mieli pracę i utrzymali rodziny. Doświadczyli od niego niezasłużonej przychylności i dobroci. Niektórzy czuli się urażeni, bo dostali tyle samo wynagrodzenia, co ci którzy pracowali krócej. Nie rozumieli, dlaczego dostali pracę. Myśleli, że robią łaskę właścicielowi, a tymczasem sami doświadczyli łaski. W podobny sposób Bóg odnosi się do człowieka. Kieruje się łaską, czyli niczym nie zasłużoną przychylnością, bo taki jest. Lubi dać komuś coś, na co nie zasłużył. Więc i ja uznam, że wszystko, co posiadam i do czego doszedłem, jest przejawem niczym nie zasłużonej przeze mnie dobroci i życzliwości Boga. Wtedy będę pierwszy co do szczęścia i satysfakcji.