Sławomir Szpaczek – Bielsko-Biała
Wynagrodzeni 15 (Współautor)
•
•
Tumult długiej przerwy umilkł jak za dotknięciem różdżki, gdy nauczyciel matematyki wszedł do klasy. Pobieżny obserwator widziałby jeszcze jedną klasę, ale on widział inaczej. Od najbardziej uzdolnionych, którzy chwytali w lot wspaniałe matematyczne tajemnice, po tych, z którymi trzeba było ciągle zaczynać od początku. Na jednym krańcu uczeń wybitnie uzdolniony – nieraz przychodziła mu myśl, że mógłby być jego następcą, w którego przelałby swoje matematyczne dziedzictwo – na drugim… chyba najbardziej dziewczyna z domu dziecka, ubogo ubrana, którą wszyscy się wysługiwali, matematycznie najbardziej zaniedbana. Nauczyciel miał pewien problem, który spędzał sen z powiek. Ten wybitnie uzdolniony, upatrzony spadkobierca, był wyjątkowo leniwy, lekceważył swój potencjał, uważał, że już wszystko wie (rzeczywiście, wiele wiedział), trawił życie na rozrywkach. Było to dla nauczyciela powodem nieustającej zgryzoty. Ale pewnego razu gdy brał poranny prysznic, przyszedł mu do głowy pomysł. Tego dnia po lekcjach zszedł do szkolnej kuchni, gdzie dziewczyna z domu dziecka myła podłogę i poprosił o chwilę rozmowy. Wkrótce wybitnie uzdolniony chłopak przejął się i wziął się do roboty. O czym rozmawiali nauczyciel z dziewczyną i na czym polegał pomysł? Odpowiedź zakodowana jest we fragmencie Listu do Rzymian 10:
(19) …czy Izrael nie zrozumiał? Mojżesz mówi: Wzbudzę w was zawiść do tego, który nie jest ludem, wzniecę w was gniew do ludu nierozumnego. (20) Izajasz zaś odważa się powiedzieć: Dałem się znaleźć tym, którzy mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali. (21) A do Izraela mówi: Cały dzień wyciągałem ręce do ludu nieposłusznego i opornego. (List do Rzymian 10)
Jak zakończyła się historia?
Odkryj własną odpowiedź i porównaj z proponowaną: Wynagrodzeni Odpowiedzi
Wynagrodzeni 11 (Współautor)
•
•
Spacer po starannie przystrzyżonej trawie wśród starych drzew sprawiał niezawodnie przyjemność. Ogromny park w jednej z posiadłości był cząstką życiowych dzieł mężczyzny. Jednak jego twarz żłobiła głęboka troska i zmartwienie. Komu to wszystko przekaże? Jego dwaj synowie wyznawali zasadę „łatwo przyszło, łatwo poszło”. Jego argumentów jakby nie słyszeli, nie rozumieli, wyjechali zagranicę, do Londynu. Zamartwiał się tym od lat. Ale tego ranka zaświtał pomysł. Wkrótce go zrealizował i… jego dwaj synowie zainteresowali się, podjęli wysiłek i odpowiedzialność. Na czym polegał pomysł i jak potoczyły się dalsze losy? Odpowiedź zakodowana jest we fragmencie Listu do Rzymian 10:
(18) …czy nie słyszeli?… (19) …czy Izrael nie zrozumiał? Mojżesz mówi: Wzbudzę w was zawiść do tego, który nie jest ludem, wzniecę w was gniew do ludu nierozumnego. (20) Izajasz zaś odważa się powiedzieć: Dałem się znaleźć tym, którzy mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali. (21) A do Izraela mówi: Cały dzień wyciągałem ręce do ludu nieposłusznego i opornego. (List do Rzymian 10)
Jak zakończyła się historia?
Odkryj własną odpowiedź i porównaj z proponowaną: Wynagrodzeni Odpowiedzi