Artykuł Forum: Dawid Bednarczyk

Dawid Bednarczyk – Bielsko-Biała

Czy możesz powiedzieć coś o sobie? Twój ulubiony sposób spędzania czasu lub inna charakterystyczna rzecz.

Mój ulubiony sposób spędzania czasu to przebywanie w świecie idei. Jak zmienić świat i z kim? Rozmyślanie w środku codziennych zajęć, ale też wyrywając się w ciekawe miejsca, które pozwalają zwolnić i patrzeć na wszystko z dystansu. Spływ Wisłą, gdzie innego kajakarza spotykasz co dwa dni, albo na rowerze w Górach Sowich lub Gorcach, poza sezonem, w kolorach jesieni… Albo dla odmiany w samo centrum świata, gdzie można zobaczyć ludzką odwagę i determinację by iść naprzód.

Każdy z nas jest wrażliwy na coś trochę innego i zrobiłby wiele, by to zmienić. Jaką wrażliwość odkrywasz w sobie? Jakie trudne sytuacje innych ludzi szczególnie ciebie poruszają?

Porusza mnie widok młodego pokolenia, jego potencjał. Dzieci, które mają przed sobą całe życie, mogą dokonać wszystkiego, a jednak większość z nich zrobi niewiele. Wydaje się, że młodsze pokolenia czeka dużo cierpienia, świat, który nadchodzi, będzie bezlitosny dla większości z nich. Moglibyśmy pomóc, ale jest kryzys autorytetów i młodsze pokolenia nie szukają pomocy z naszej strony. Szansa, by się czegoś nauczyć, jest często marnowana.

Do tego szkoła, która często nie pomaga, a niszczy.  Mam własne dzieci w wieku szkolnym i obracam się w środowisku pełnym dzieci. Jak często jest tak, że tracą one zdrowie, równowagę emocjonalną, z powodu, jak się bliżej przyjrzeć, takiego a nie innego systemu edukacji.

Gdy w szkole niszczą, a w domu pustka, oznacza to życie bez dobrych wzorców. To mocno chwyta za serce.

Jakie są twoje marzenia? Co ci się najbardziej marzy, by osiągnąć? 

Gdyby zaszczepić w młodych pokoleniach paradygmaty, które pomogą im poszukiwać odpowiednio dużego celu i najlepszej drogi do niego? Gdyby zaszczepić poczucie odpowiedzialności za pozostawienie jakiegoś owocu, w każdej dziedzinie, jakiej się tkną.

Mamy kryzys autorytetów i nie da się tego zmienić na siłę. Ale osobiste spotkanie, parę zdań rozmowy… Najważniejszy jest osobisty kontakt, w małej grupie. To skuteczna droga – bardzo wymagająca, pochłaniająca, ale jednak po latach okazuje się najskuteczniejsza. Osobiste spotkanie, rozmowa, prawdziwa życzliwość, a potem zachęta, ukierunkowanie, ostrzeżenie. To zwielokrotni ich szanse na przyszłość.

Szkoła, która naprawdę pomaga. Potrzebny jest system edukacji, gdzie człowiek bardziej chce, niż musi, gdzie motywem jest bardziej zainteresowanie, niż ocenianie. Marzy się, że uda się stworzyć dobre przykłady takiej szkoły. Zrobimy to z grupą przyjaciół. Nasze doświadczenia w COEK pokazują, że grupa przyjaciół odpowiednio zdeterminowana i wyposażona, to najsilniejszy zespół ludzi, prawie niezniszczalny, z ogromną lojalnością i determinacją.

Do tego dom, wpływ rodziców, twórcze spędzanie czasu z dziećmi. Potrzebujemy bardziej prorodzinnego stylu życia. Potrzebujemy zwiększyć szanse dzieci na dobrą przyszłość, by miały dobrą pracę, godnie zarabiały i godnie żyły. Potrzebujemy zmienić ich los.

Chrystus powiedział: „Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości”. Bóg jest gotowy zaangażować się w nasze życie, by nasze dobre marzenia się spełniły. Co ty na to?

Zgadzam się. Do powyższego cytatu dołożyłbym jeszcze jeden, z Psalmu 127: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, daremnie trudzą się ci, którzy go wznoszą, jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, daremnie czuwa stróż.” Zaufanie do Boga – od Niego zależy najwięcej.

Św. Paweł napisał: „Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej”. Według Fundamentalnego Planu każdy człowiek zbuntował się wobec Boga i wybrał niezależną drogę życia, w konsekwencji, wszedł w konflikt z Bogiem, dlatego nie może doświadczać pełni. Czy zgadzasz się z tym?

Jezus powiedział: „Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” To co zrobił Jezus Chrystus, umierając na krzyżu, jest jedynym rozwiązaniem problemu przepaści, jaka oddziela nas od Boga. Co to znaczy jedynym?

Chrystus powiedział: „Oto stoję u drzwi i pukam. Jeżeli ktoś usłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego…” Chrystus jest poza naszym życiem i puka. Potrzebujemy zaprosić Go do swojego życia na pierwsze miejsce. Jaka jest twoja odpowiedź na pukanie?

Oto przykład modlitwy: „Chrystusie, potrzebuję Cię. Otwieram Ci drzwi mojego życia i zapraszam, abyś wszedł…” (pełny tekst w Fundamentalnym Planie) Czy wyraża ona pragnienia twojego serca? Czy jesteś gotowy skierować ją do Chrystusa?

Św. Jan pisze o konsekwencjach zaproszenia Chrystusa: „Wszystkim, którzy Go przyjęli, dał moc, aby się stali dziećmi Bożymi.” Wcześniej była przepaść między nami a Bogiem, teraz Bóg nazywa tych, którzy przyjęli Chrystusa, swoimi dziećmi. Jakie są konsekwencje tych faktów dla marzeń?

Św. Jan dalej pisze o konsekwencjach zaproszenia Chrystusa: „Kto ma Syna, ma życie, a kto nie ma Syna Bożego, nie ma też i życia. O tym napisałem do was… abyście wiedzieli, że macie życie wieczne.” Jak skończy się lot, którym jest twoje życie?

Jakie znaczenie ma – twoim zdaniem – Fundamentalny Plan  dla marzeń? Co byś przekazał czytelnikom artykułu?

Dawid Bednarczyk jest konsultantem pomnażania w Chrześcijańskim Ośrodku Edukacji i Kultury w Bielsku-Białej oraz pastorem w Kościele Baptystów w Bielsku-Białej,  zajmującym się głównie młodym pokoleniem. Odpowiada za spore grono liderów małych grup/kręgów forum w trójkącie geograficznym Bielsko-Biała – Katowice – Kraków. Studiował teologię w Ewangelikalnej Wyższej Szkole Teologicznej we Wrocławiu, licencjat z teologii w Wyższym Baptystycznym Seminarium Teologicznym w Warszawie. Ma żonę i dwójkę dzieci.