Spacer & Myśl NYC Trailer

Dzień w Nowym Jorku

Wyobraź sobie, że masz jeden dzień w Nowym Jorku.

Przylatujesz na Newark i pociągiem dostajesz się na Pennsylvania Station w samym sercu Midtown na Manhattanie. Po drodze kilka kłótni pasażerów z konduktorem, ale tutaj to normalne, to styl bycia. Czy w ogóle należy to nazwać kłótnią?!

Wychodzisz z dworca, na którym stoi widowiskowo-sportowa hala Madison Square Garden. Z braku miejsca wiele rzeczy jest tutaj nad lub pod, zamiast obok.

Empire State Building jest obok, ale trzeba patrzyć nad.

Zbiegasz do metra, by dostać się na Ulicę 86-tą Wschodnią, w okolice Muzeum Guggenheima przy Piątej Alei. To najdalej na północ wysunięty kraniec siedmiu tras składających się na Spacer & Myśl NYC.

Najbliższe metro jeździ tu wzdłuż Alei Lexington, trzeba więc przejść trzy przecznice. W delikatesach Dean & Deluca łapiesz kanapkę.

Gmach Muzeum Guggenheima, tuż obok Central Parku, zaprojektowany został przez Franka Lloyda Wrighta, którego Dom nas Wodospadem z 1935 roku stał się absolutną ikoną modernizmu. Przyznajcie – był twórcą bez szablonów.

Central Park w tym miejscu mocno się zwęża za sprawą Rezerwuaru Jacqueline Kennedy. Po drugiej stronie pozdrawia przyjaźnie Eldorado, wykwintne art-deco. Musi w nim coś być, skoro upodobali je sobie na mieszkanie choćby Bruce Willis czy Bono.

Wielka sztuka w Guggenheimie musi tam pozostać, ale coś można zabrać do domu.

Jak widać, wielu jest chętnych, by uczyć się tworzenia bez szablonu. My też po to tu jesteśmy.

Ruszamy. Wzdłuż Piątej Alei towarzyszyć nam będzie iglica Empire State.

Południowy kraniec Central Parku…

…zwieńczony jest ścianą słynnych budowli.

Po prawej Hotel Plaza, znany z niezliczonych filmowych scen (Kevin sam w Nowym Jorku), a w środku przepiękny, rozszerzający się owalnie ku podstawie  Solow Building.

Idziemy Piątą Aleją. Każda wielka firma chce tu mieć swoją flagową witrynę…

… z czego wydaje się drwić Św. Patryk (katedra)…

…przypominając, co się naprawdę w życiu liczy.

Choć nasz kolejny cel jest również przy Piątej Alei, parę przecznic wcześniej skręcamy w prawo, do Broadwayu, bo z tej perspektywy lepiej go widać.

Flatiron. Chciałoby się dłużej posiedzieć i pomyśleć…

…ale mamy tylko jeden dzień, wskakujemy więc metra.

Melodyjny głos w megafonie „The next stop is Spring Steet” będzie długo nam w duszy grał.

Nasza stacja – World Trade Center (WTC).

I znowu ktoś zgubił szablon. W budowli hiszpańskiego architekta Santiago Calatravy można poczuć się jak Jonasz w rybie. Nie wiemy, czy takie było założenie architekta.

To Oculus – terminal komunikacyjny finansowego centrum świata.

Można by czuć się tu trochę zagubionym…

…gdyby nie ostra świadomość, po co tu jesteśmy. A jesteśmy po to, by zobaczyć to, dla czego wszystko inne wokół to oprawa:

70 Pine Street

244 metrowe art-deco z 1932 roku. Od tamtej pory nikt nie wymyślił, naszym skromnym zdaniem, nic równie pięknego.

70 Pine – perła w koronie.

Gdyby wyobraźnia szukała miejsca zamieszkania, to z całego Nowego Jorku dlaczego by nie tu, na samej górze?!

Miejsce ogólnie zwane finansowym centrum świata.

Tu rozgrywają się najważniejsze potyczki.

Budynki nad Hudson River noszą wprost nazwę World Financial Center.

Tak naprawdę to uproszczenie. Bo czyż największą wartością nie jest jednak… czas?!

Wspaniale,  że główną wieżę WTC nazwano „Freedom”. To niezwykle poruszające. Każdy może wstawić swoje własne poszukiwanie wolności.

Po lewej światowa siedziba banku Goldman Sachs. Chociaż nie ma oddziałów, chyba najmocniej steruje światem.

„Życie nie zależy od stanu posiadania.”

Kto to powiedział i dlaczego? Jest o czym rozmyślać, tu, u stóp WTC 3.

WTC 4 nie zwraca na siebie uwagi, tak doskonale odbija niebo. W kontraście do Liberty Plaza, która lubi podkreślać siebie.

WTC 3 (po lewej) i WTC 4. Nie można opędzić się od myśli, jak tacy mali ludzie potrafią stworzyć coś tak wielkiego i się przy tym nie pozabijać?

Choć czasami nie potrafią.

Możemy o tym dalej rozmyślać tutaj, w Eataly, na 4 piętrze WTC 4. Miejsce bardzo przyjazne również dla portfela, ale musieliśmy wcześniej zarezerwować.

To warto zobaczyć dwa razy. Raz, gdy ilość metrów nie ma znaczenia. WTC 1 „Freedom” po lewej, Trójka i Czwórka po prawej. WTC 2 ma stanąć pomiędzy.

Powoli żegnamy się z Dolnym Manhattanem.

Okna wyobraźni na szczycie 70 Pine zostawiamy otwarte.

Po drodze New York by Gehry, kolejny skutek zgubienia szablonów, tym razem przez architekta Franka Gehry, głównego przedstawiciela dekonstruktywizmu. Wpisanie w wyszukiwarkę grozi uzależnieniem.

A tu z kolei inna przyczyna. Tu zaczyna się Tribeca, dzielnica niższych domów. Architekci, zamiast obok, zaczęli stawiać jedne na drugich i ocknęli się na 250-tym metrze. 56 Leonard Street Tower.

Nawiąże do tego WTC 2, ostatnia z wież World Trade Center, będąca jeszcze w budowie. Zaprojektowana została przez duńskiego architekta Bjorka Ingelsa, który jest tu obecnie na topie. Jak zobaczycie na horyzoncie pudełka po butach różnych rozmiarów, swobodnie ustawione jedno na drugim, to będzie Ingels.

Należy podejrzewać, że zaczerpnął trochę tutaj.

Ewakuując się na północ z Dolnego Manhattanu warto wybrać Mulberry…

…przez dzielnice Chinatown i Little Italy, zapach Orientu i Sycylii.

Przy Broome Street skręcamy koniecznie 30 metrów w lewo…

…do kultowej kawiarenki Happy Bones…

…na prawdopodobnie najlepszą kawę w mieście.

A dwadzieścia minut stąd spacerkiem na północny wschód, na rogu East Houston i Ludlow, wpadamy do Katz’s Delicatessen…

…z kolei na najlepszą w hemisferze…

…wołowinę. Specjalizują się w niej od 1888 roku. Tu też zgubili miarkę.

Podreperowawszy energetyczne zasoby i humory, zmierzamy do najbliższego metra, przy East Houston i przedostajemy się do bardzo artystycznej Greenwich Village…

…bo tutaj, przy Perry Street…

…jest tajemnicza kolekcja dzieł, klasyków…

…a wśród nich taki jeden, jak Jamesa Deana.

Edukacja nieszablonowego tworzenia trwa.

Parę minut stąd startuje kolejne niestandardowe dzieło…

…mianowicie High Line Park, czyli park zbudowany na starej linii kolejowej…

…uratowanej przez grupę pasjonatów przed rozbiórką.

Jak Spacer & Myśl po NYC, to nie może zabraknąć tej ścieżki…

…wśród rewitalizowanych budowli…

…z pięknymi pejzażami…

…przeciskającą się pod oknami domów.

Po prostu raj dla rozmyślań i wizji.

Jak by tego było mało, zbliżamy się do kolejnego niezwykłego obszaru…

…jakim jest Hudson Yards – miejsce, w którym obecnie w Nowym Jorku najwięcej się buduje…

…i to nie tylko najwięcej, ale i najciekawiej. The Shed, niezwykle oryginalne Centrum Kultury z przesuwającym się dachem i ścianami oraz The Vessel – wielopoziomowa ścieżka spacerowa, gdzie dla odmiany zgubiono poziomicę.

Jeżeli pozostały w nas jeszcze jakieś resztki szablonów, to tutaj zostaną już do reszty zdekonstruktywizowane. Więcej o tym podczas tras Spacer & Myśl NYC.

Zostało niewiele czasu. Łapiemy więc City Bikes i pędzimy na północ bulwarem wzdłuż Hudson River aż do 57 Ulicy, gdzie naszym oczom ukazuje się…

…kolejne niezwykłe dzieło Bjorka Ingelsa (tego od WTC 2), mianowicie Via57.

Tu niezłe zakrzywienie czasoprzestrzeni. Mieszkający tu ludzie mają najbliżej do Central Parku, chociaż dzieli ich od niego parę przecznic, bo Central Park (zwróćcie uwagę na kształt) został teleportowany do ich domu.

Inny niezwykły projekt Ingelsa ma być zrealizowany w Warszawie przy Towarowej. Nie możemy się doczekać.

Powracamy do tradycyjnych metod przemieszczania się i pędzimy na City Bikach parę przecznic na północ i wschód do…  Lincoln Center.

Centrum Sztuk Scenicznych Lincolna.

A najpewniejsza droga na scenę prowadzi przez Julliard – najsłynniejszą chyba na planecie szkołę artystyczną, splatającą cztery kierunki: taneczny, aktorski, plastyczny i muzyczny.

Chcąc zatankować Nowy Jork pod korek, jeszcze parę spojrzeń.

Wszędobylskie cedrowe zbiorniki na wodę, bez których ani rusz powyżej 6-go piętra. Technologia sięgająca XIX wieku. Skoro się sprawdza.

Wszędzie miłe dla oka ślady przeszłości…

…przemieszane z nowoczesnym designem.

Czym dla sztuk scenicznych jest Lincoln Center, tym dla dziennikarstwa New York Times Tower przy Ósmej Alei, naprzeciw głównego terminalu autobusowego Nowego Jorku który odbija się w szybach.

Proszę Państwa, Jego Wysokość New York Times. Mieć swoją kolumnę w Timesie… Skoro zostawiliśmy okna wyobraźni otwarte.

W ramach niszczenia granic wyobraźni jeszcze 111 West 57 Street, gdzie powstaje najcieńszy budynek świata, jeśli chodzi o proporcje wysokości do szerokości, 24:1 – 421 metrów wysokości i 18 szerokości.

Od teraz takie budowle będą znajdowały się nie tylko w bajkach dla dzieci.

111 West 57 czyli Steinway Tower, z pięknym widokiem na Central Park i resztę Manhattanu. Ciekawostką jest to że będą tu tylko dwie winy. Ale jak się ma takie widoki, to po co wychodzić z domu?

Krótka przerwa w Chick-fil-A na rogu 6 Alei i West 46. Po prostu szyja tak boli od patrzenia nad, że trzeba trochę obok.

Skąd tylko jedna przecznica do ostatniego kamienia milowego, a jest nim…

…centrum w centrum, czyli Times Square.

Skoro najcenniejszy jest czas…

Może tu coś wiedzą o czasie?!

Zbliżamy się nieuchronnie do do finiszu. Stoisz niczym Tom Hanks w ostatniej scenie Cast Away (tu plecami do Herald Sqare na 6-tej alei). Gdzie się udać? Na północ?

A może na południe? (Siódma Aleja przebijająca Times Square.)

Jednak na wschód…

…do dworca Grand Central…

…skąd poszybujesz dalej w świat…

…z jednego z 44 peronów (jakże by inaczej, najwięcej na świecie).

Dzień pełen wrażeń, ale dopiero liznęliśmy temat.  Możesz jednak wrócić tu, na 7 tras Spacer & Myśl NYC, wirtualnie lub realnie.

Grzegorz Bednarczyk